Kto: | Leon & Aga |
Garaż: | Pisarzowice/Skarżysko/…………… (? - następny jeszcze nie wiem gdzie) |
Sprzęt: | OBECNIE: Suzuki DR 800 rocznik 1996 POPRZEDNIO: - Simson S51 (wersja enduro) - Honda CB 350 F (wersja scrambler) - Suzuki DR 650 R |
Opinia: | Obecne moto jest wg mnie najlepszym na rynku sprzętem do jazdy miejskiej, poza miejskiej, międzymiastowej i europejskiej.
Ma duży bak, niskie spalanie i można go całkiem nieźle załadować bagażem. Ciekawostką jest to, że im więcej na niego naładuje, tym lepiej się prowadzi w zakrętach.
W teren jest za ciężki, na szosę za wolny, ale jako prawdziwy DUAL daje radę jeździć w każdych warunkach. Zdarzało się nim jechać przez dłuższy czas autostradą z prędkościami 130-140 (choć ze względu na wysokość i małą szybę jest to mało przyjemne), jak również dawał sobie rade po świeżo zaoranym polu (tutaj problemem były opony).
Dzięki swojej technicznej prostocie nie ulega na trasie awariom, jest równie wdzięcznym materiałem do różnego typu przeróbek. Fakt posiadania BIG`osa jest kwintesencją motorozwoju zapoczątkowanym od ujeżdżania około roku 1991 motorka marki Jawa 50 Mustang, który był w posiadaniu bardziej zmotoryzowanego kolegi. Od tego momentu nastąpiła fascynacja MOTOCYKLAMI. Później nastąpiła era Simsonów, zaczęły się pierwsze wspólne wyjazdy i dalsze szukanie „ drogi rozwoju”. Kolejny etapem był wyjazd (na własnym Simsonie Enduro) w roku 1993 jako widz na zlot do Szklarskiej Poręby. Widok tylu motocykli, hałas głośnych wydechów i panująca atmosfera była czymś nowym. Zobaczyłem i nawet usiadłem na pierwszą prawdziwą, wypatrzoną w katalogach moto-miłość, którą była Yamacha XTZ 750 Super Tenere. TO BYŁ PRAWDZIWY MOTÓR! W połowie lat `90 nastąpiła era czterosuwów, rozpoczęta zakupem przez jednego z kolegów Junaka M10. Ten odgłos pracy silnika Junkersa, zepchnął w bok pierdziawki w stylu Simsonów, MZ`tek i Jaw 350. Zaczęły się pełnoprawne wyjazdy na zloty. W roku 1997 kupiłem po wielkich poszukiwaniach „pierwszego Japońca” – Hondę CB 350 F. Chciałem być „o krok” do przodu od kolegów i mając do wyboru Junaka, Dniepra MT16 z koszem i Hondę, wybrałem japońską jakość. Już po kilku dniach zaczęły się oczywiście kłopoty. Moto miało problemy z papierami, a stan techniczny był …………. do dupy. Nie działały żadne hamulce, prędkościomierz, kierunkowskazy, ładowanie, tylne zawieszenie dobijało, a przednie było całkiem sztywne, zapalał najchętniej „na pycha”, biegi wrzucało się z duży problem, opony łyse, a luźny łańcuch rozrządu zrobił dziurę między cylindrami ………… . Po 2 latach nierównej walki moto było w końcu na chodzie, ale miałem go już dość – jakoś udało mi się go sprzedać. Następny małoletni właściciel szybko te moto wykończył. Do dzisiaj nie spotkałem takiej Hondy, była prawdziwym „białym krukiem”. Modele CB 350 były najczęściej 4 cylindrowe, a ja miałem tylko 2. Nie wiem skąd ktoś to przywiózł do Polski… Po tym cudeńku kupiłem w roku 2001 Suzuki DR 650 R, które początkowo miało być dla brata, ale tak mi się spodobało, że zostawiłem ją dla siebie. Moto było w super stanie. Zawsze i wszędzie było gotowe do jazdy. Mimo, że było to enduro, znakomicie dawało sobie radę na wyjeździe do Chorwacji, gdzie wyprzedzałem nim na zakrętach mało sprawnego jeźdźca na CBR 1000. W roku 2003 sprzedałem „małą” DR`ke i kupiłem DR 800, którego mam do dzisiaj. |
Cele: | Jeździć, zwiedzać, rozkręcać i tak na okrągło. Motocykl jest najlepszą formą spędzania wolnego (i zajętego) czasu. W czasie jazdy myśli się tylko o jeździe. Wielokrotnie sama jazda wymusza u mnie uśmiech i radość. W czasie jazdy nic nie jest ważniejsze oprócz jazdy. Ot takie masło maślane. Ktoś kiedyś powiedział, że jazda motocyklem jest najprzyjemniejszą rzeczą, którą można robić w ubraniu. Życie motocyklisty uczy, że pomimo ciągłym zmianom należy stale „cisnąć” do przodu, oraz pomaga być wiernym marzeniom, mieć kierunek w życiu, zasady. Na koniec, dla rozweselenia mały dowcip: Pyta się w szkole pani Jasia - kim chcesz być? Na to Jasiu – ROCKERSEM. A dlaczego rockersem dopytuje się pani? Bo rockersi jeżdżą motocyklami, piją piwo i zaliczają dupy odpowiada Jasiu. A teraz kim jesteś Jasiu? Małym rockersem? A co robi mały rockers ? Mały rockers jeździ rowerem, pije oranżadę i wali konia. |
Kontakt: | |
O sobie: | PUNKS, SKINS & RUDE BOYS |
Polecam: |
www.suzukidr.pl/forum/index.php - forum właścicieli Suzuków DR www.advrider.pl - forum polskich motopodróżników |
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |
|
![]() |